Bezduszny Międlar ostro zaatakował uchodźców. Nie uwierzycie, jaki był powód


Jacek Międlar to były duchowny katolicki, wywołujący liczne kontrowersje. Kilka lat temu nałożono na niego zakaz wypowiadania się w mediach, dzięki czemu w 2016 r. opuścił Zgromadzenie Księży Misjonarzy i przestał być księdzem. Obecnie prowadzi działalność agitacyjną, skupiając się na nienawistnych atakach wobec Ukraińców. Międlar otwarcie podżega do nienawiści wobec tego narodu, szukając byle pretekstu, żeby zaatakować mieszkańców kraju ogarniętego barbarzyńską wojną. Ostatnio jako powód wykorzystał… miejską toaletę we Wrocławiu.

Były ksiądz słynie z bezwzględnych, nacjonalistycznych wypowiedzi, ocierających się o rasizm i ksenofobię. Kilkukrotnie był skazany przez sąd, jednak ani trochę nie spokorniał. Mimo konfliktu na Ukrainie, Międlar organizuje w Internecie zbiórki, żeby przypominać o rzezi wołyńskiej. Próbuje przez to podsycać niechęć wobec uchodźców z tego kraju, rozdrapując bolesne, historyczne rany. Można odnieść wrażenie, że koncentruje swoją uwagę właściwie głównie na takich akcjach. Cieszą się one sporym zainteresowaniem. Międlar ma grono licznych sympatyków, wielu radykałów traktuje go jako autorytet. Były ksiądz nie marnuje żadnej okazji, żeby uderzyć w Ukraińców. Tym razem pretekstem była bezpłatna ubikacja na dworcu, której im zazdrości. – Śmierdząca sprawa. Dworzec PKP we Wrocławiu. Publiczna toaleta. Polak skorzysta za 3 zł. Ukrainiec wysika się za darmo (wystarczy розмовляти українською). Komunikacja za free, rozdawnictwo 500+ także dla cwaniaków z zachodniej Ukrainy. Chyba na kibel ich stać. Jakie to żałosne – rzucił na Twitterze. Jego słowa wywołały burzliwe komentarze. Wśród najczęściej podnoszonych argumentów była małostkowość i brak miłosierdzia dla pokrzywdzonych.

Exit mobile version