Co oprócz miłości do pieniądza łączy neapolitańską mafię i PIS?


pixabay

Z Włoch docierają do nas smutne informację. Okazuje się, że koronawirus dalej w zatrważającym tempie zbiera swoje ponure żniwo. Ponad 52 622 osoby zmarły w tym kraju w trakcie trwania drugiej fali pandemii od początku października do końca stycznia. Sytuacja jest trudna. Jakby tego było mało, Włosi mierzą się aktualnie z nasilonym problemem przestępczości zorganizowanej. Gangsterzy swoich działaniach są coraz śmielsi. Ostatnio mafia zakazuje karetkom używania syren. Wszystko po to, by nie stresować dilerów, którzy mylą ambulanse z policją…

To nie są żarty, to się dzieje naprawdę

Neapolitańska mafia wprost nakazała medykom zaprzestania używania sygnałów dźwiękowych podczas jazdy. Hałasy syren i migające niebieskie światła przeszkadzają dilerom w prowadzeniu nielegalnych interesów. Doszło już do co najmniej kilkunastu gróźb pod adresem kierowców ambulansów. Zastraszeni pracownicy służby zdrowia boją się o własne życie. W wywiadzie dla The Times jeden z lekarzy potwierdził doniesienia z lokalnej prasy.

Otrzymaliśmy już polecenie, aby nie używać syren w niektórych dzielnicach, w tym Sanità i Traiano. Lokalne karetki włączają syreny dopiero po opuszczeniu terenu

Częstym zjawiskiem, jest zajeżdżanie drogi niestosującym się do “zaleceń” medykom. Karetka, która wiozła do szpitala pacjenta z zawałem, nie dojechała na czas. Na skutek zatrzymania akcji serca mężczyzna zmarł. Lokalny deputowany – Alessandro Amitrano – zaapelował do rządu o wzmożenie walki z neapolitańską mafią. a także zapewnienie załogom karetek odpowiedniej ochrony.

Zadziwiająca analogia polskiej rzeczywistości

W dobie koronawirusa wzrost tego rodzaju zachowań przestępczych, jakie możemy zaobserwować we Włoszech jest szczególnie niepokojący i jedynym ratunkiem jest szybka reakcja lokalnych władz. Nierzadko zdarza się, że to właśnie minuty decydują o tym, czy uda się uratować ludzkie życie.

W Polsce, na szczęście kartele narkotykowe nie działają tak prężnie jak we Włoszech, choć również borykamy się nasilającym się problemem przestępczości zorganizowanej. W naszym przypadku, głównym problemem jest szarża PIS-owskiej mafii, która ponad życie i zdrowie obywateli stawia własne, szemrane interesy.

Tak jak neapolitańska gangsterka dba o komfort popełniania przestępstw przez dilerów, tak Prawo i Sprawiedliwość wprowadza coraz to kolejne kolejne kuriozalne przepisy prawne, mające na celu ochronę własnego beneficjum i politycznych wpływów. Za popełniane nagminnie i z premedytacją błędy kaczej partii oraz bagatelizowanie bieżących problemów, wiele ludzi może przypłacić zdrowiem, a nawet życiem.

To ostatnie chwilę, gdy dzwony biją na alarm. A biją coraz ciszej… Wszelkie głosy protestu są przez “nierząd” tłamszone, pod przykrywką pandemicznych obostrzeń i fałszywej obywatelskiej odpowiedzialności. Obyśmy wkrótce nie obudzili się w totalitarnej, bezwzględnej rzeczywistości, pozbawieni wolności, praw i przywilejów…

Exit mobile version