Ile kosztuje chleb? Morawiecki nie potrafił podać ceny [VIDEO]


Brak znajomości cen produktów spożywczych u znanego polityka potrafi wywołać szerokie dyskusje. Niekiedy staje się wręcz orężem w kampanii wyborczej. Do historii przeszła debata Tusk – Kaczyński, kiedy lider dobrej zmiany nie był w stanie powiedzieć prawidłowych wartości pieniężnych kilku najbardziej podstawowych produktów. Po kilkunastu latach nastąpiła mała retrospekcja – urzędujący premier nie udzielił konkretnej odpowiedzi po pytaniu o cenę chleba w sklepie.

“Rolnicy się cieszą”

Na odbywającym się właśnie forum ekonomicznym w Krynicy, redakcja “Faktu” miała okazję przeprowadzić wywiad z szefem rządu. Dziennikarze dopytywali m.in. o skutki rekordowej inflacji i perspektywy dla seniorów. Jednym z wątków było też sprawdzenie, czy premier orientuje się, ile wynosi cena chleba. Mateusz Morawiecki udzielił 1,5 minutowej odpowiedzi. Próbował kluczyć, jednak bez nawet próby podania jakiegoś przedziału cenowego. Połączył to z wieloma wątkami, niekiedy dość odległymi, jak afrykański pomór świń.

Dziennikarze “Faktu” usłyszeli długi wywód premiera, którego puentą było to, że “rolnicy się cieszą z wysokich cen”. – Pani mnie pyta o ceny w sklepach, a po drugiej stronie są rolnicy. Rolnicy cieszą się, że z wyjątkiem cen na trzodę chlewną akurat rosną ceny pszenicy, kukurydzy, rzepaku. Nawet mleko rośnie. W związku z tym jest to miecz obusieczny. Gdybyśmy mieli malejące ceny, to równocześnie dla rolników oznaczałoby to niezwykle trudny czas, a w ten sposób mamy przynajmniej po stronie rolnictwa sytuację inną – rzekł.

Mateusz Morawiecki powinien mieć pełną świadomość, że rolnicy też robią zakupy w sklepach. I stanowią tylko część społeczeństwa. Nawet ta grupa społeczna odczuwa skutki inflacji, która jest ukrytym podatkiem. Nie jest to koniec złych wiadomości. Rekordowe ceny pszenicy sprawiają, że już niedługo zapomnimy o obecnych cenach. Eksperci nie mają wątpliwości, iż czekają nas drastyczne podwyżki wartości pieczywa.

Exit mobile version