fbpx

Jachira mówi jak było naprawdę – “Prezes wstał i tak zadecydował, a Witkowa spełniła jego wolę”.


Subksrybuj nas na Google News
[boombox_dropcap style=”primary” font_size=”70px” color=”red”
class=”class-name”] K [/boombox_dropcap]

laudia Jachira opisała dokładnie przebieg wydarzeń z głosowania, które PiS określa jako “niezręczne” Marszałek Witek bez podania argumentów prawnych anulował głosowanie i przeprowadziła je ponownie.

 – Sytuacja z sejmowym głosowaniem ws. wyboru członków KRS wyszła trochę niezręcznie, ale postąpiłbym tak, jak marszałek Sejmu Elżbieta Witek – mówi Ryszard Terlecki.

Wersja Klaudii Jachiry różni się nieco od wersji podawanych w mediach

Minęły już prawie 24 godziny, a ja wciąż myślę o wczorajszym nocnym głosowaniu. Emocje i głębokie poczucie niesprawiedliwości nie odpuszczają.
Jednak inaczej ogląda się transmisje sejmowe w telewizji, a inaczej bierze w nich udział.
To nie było tak, jak relacjonują niektóre media, że marszałek Witek anulowała albo przeprowadziła reasumpcje głosowania.

Procedura głosowania różni się od zwykłego głosowania.


Było tak: Marszałek Sejmu czyta instrukcje głosowania z tzw. listy i dokładnie tłumaczy jak się w ten sposób głosuje. Za chwilę przystąpimy do wyboru składu KRS. Na liście jest 4 kandydatów z PIS-u i dwie super kandydatki z opozycji Gasiuk-Pihowicz i Senyszyn. Według zasad parlamentarnych, podobnie jak w Komisjach czy w Sejmie, zawsze dzielono się tymi osobami pomiędzy partię rządzącą i opozycję. Tym razem ma być inaczej, PIS jak zwykle chce wziąć wszystko. Rozpoczyna się głosowanie. Trzeba wybrać tylko swoich kandydatów – dać przy nich plusik, a potem zatwierdzić wszystko białym przyciskiem. Tak jak nas uczono na szkoleniu, biały przycisk jest wyborem ostatecznym i nie da się już nic zmienić w swoim wyborze. OK, udało się, wybraliśmy. I nagle konsternacja, wszyscy mamy już zakończone glosowanie, wszędzie świecą się białe przyciski, a marszałek nie podaje wyników.

Kaczyński mógł źle zaznaczyć, z pomocą przybiegli asystenci

Nikt nie wie, o co chodzi. W trakcie glosowania widzimy, że trzy osoby pomagają Kaczyńskiemu zagłosować, stoją nad jego aparatem. Potem widzimy Prezesa, który wstaje i podchodzi pod Prezydium, ale nie słyszymy co mówi. Skandujemy “Wyniki!”, ale nikt nas nie słucha. Marszałek nie publikuje wyników ZAKOŃCZONEGO I POPRAWNIE PRZEPROWADZONEGO GŁOSOWANIA. Nie było żadnych regulaminowych przesłanek, by tych wyników nie podać. Była tylko jedna przesłanka, której nie ma w żadnych regulaminach – Prezes wstał i tak zadecydował, a Witkowa spełniła jego wolę.

Nadgenralny Prokurator Kaczyński – “żaden Prokurator nie może dopatrzyć żadnego przestępstwa”

Witek na pozór sympatyczna kobieta, ale bezwzględna


Niesamowite i straszne zarazem, że ta na pozór sympatyczna kobieta, jest tak wytrawnym i bezwzględnym graczem. Gdy zrozumiała, co się wydarzyło, nawet przez chwilę nie straciła zimnej krwi, od razu stwierdziła, że tych wyników nie poda.


Szczególnie my, nowi posłowie czujemy taki straszny zawód i wątpliwości czy jako opozycja nie zawiedliśmy? Co mogliśmy zrobić więcej? Może jakbym nie była posłanką tylko tydzień ale rok, to miałabym więcej odwagi, by wedrzeć się za to Prezydium sejmowe i zobaczyć te wyniki na żywo, zrobić zdjęcie. Może stać tak długo koło niej, aż by uległa.

“Trzeba anulować, bo przegramy”

Chwilę później jeden z posłów puszcza nam to słynne już dziś nagranie z głosem z PIS-u: “Trzeba anulować, bo przegramy”. Pojawia się nadzieja, ale nawet taki dowód ich nie ruszył.

Trzeba anulować bo my przegramy naprawdę – dobra – odpowiada Witek. Tak głosuje się w sejmie. Prezes wszystko kontrolował.

“Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy”


Pytamy się między sobą, co widzi dokładnie marszałek, niektórzy mówią, że tylko zalogowane karty, a niektórzy, że widzi wszystko, każdy głos. Po fakcie stwierdzam, że przecież to nie jest wiedza tajemna, jesteśmy częścią formacji, która miała swoich marszałków, wystarczyłoby zadzwonić do pana Komorowskiego i spytać .”Bronek, co dokładnie widzi marszałek?” Oświeca mnie, że nawet Małgosia Kidawa to wie, bo też chwile była marszałkinią. Czyli mamy tę wiedzę, a jej nie wykorzystaliśmy…
Naiwnie jeszcze pytam starszych stażem posłów, jak tak można, a oni na to: “Nie mamy pani płaszcza i co nam pani zrobi?” Też czują tę bezradność.
Stała się rzecz bez precedensu, PIS przekroczył kolejną granice wg słynnego powiedzenia “Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy”. Od dzisiejszej nocy będą mogli fałszować każde kolejne głosowanie, w którym nie będą mieć większości.
Ten przestępczy proceder będą powtarzać, bo poczuli, że się sprawdził.
Jak mamy ich zatrzymać? Jak obronić przed nimi Was, moich wyborców i Wolną Polskę?

Posłowie PiS, mają pretensję o szybkość prac w sejmie ?

Oczywiście, można powiedzieć, że to był błąd. Ale trzeba sobie uświadomić, że to była decyzja podejmowana w ułamkach sekund, bez możliwości konsultacji – powiedział w weekendowym “Super Expressie” poseł Kamil Bortniczuk z Porozumienia.

Sejm wybrał w czwartek w nocy posłów PiS Marka Asta, Arkadiusza Mularczyka, Bartosza Kownackiego i Kazimierza Smolińskiego na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Niezbędnej większości nie uzyskały zgłoszone przez Koalicję Obywatelską Kamila Gasiuk-Pihowicz (199 głosy) oraz przez Lewicę Joanna Senyszyn (196 głosów).

Przyłącz się do grupy sympatyków Klaudii Jachiry


Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments