Jedyne doświadczenie nowego ministra ochrony środowiska to współpraca z Ziobro. Greenpeace Polska


[boombox_dropcap style=”primary” font_size=”70px” color=”red”
class=”class-name”] P [/boombox_dropcap]

lan Morawieckiego w zakresie ochrony zapowiadał elektryczne samochody, walkę ze smogiem , zatrzymanie wycinki lasów. Z hucznie zapowiadanego planu zostały jak zwykle tylko kolorowe slajdy.

Komentarz Pawła Szypulskiego, dyrektora programowego Greenpeace Polska

Skład nowego rządu zapowiada chaos w obszarze energetyki, polityki klimatycznej i ochrony przyrody. W obliczu kryzysu klimatycznego potrzebujemy skoordynowanych, zdecydowanych i ambitnych zmian. Zamiast tego otrzymaliśmy polityczny podział łupów, zapowiedź rozproszenia i osłabienia kompetencji.

Ministerstwo odpowiedzialne za klimat to de facto ministerstwo do spraw greenwashingu i zielonego PRu – resort nie będzie miał realnego wpływu na energetykę i górnictwo.
Z kolei wykastrowane ministerstwo środowiska trafia w ręce urzędnika, który nie zajmował się wcześniej ochroną przyrody, a jego podstawowym osiągnięciem politycznym jest bliska współpraca z ministrem sprawiedliwości. Prawo i Sprawiedliwość nie rozumie, że polska przyroda jest naszym wspólnym dobrem i nie można traktować jej wyłącznie jako zasobów do eksploatacji, co nie wróży dobrze polskim lasom, parkom narodowym i chronionym gatunkom.

Bez silnego i mądrego przywództwa w kwestiach ochrony klimatu i przyrody polski rząd nie zda egzaminu w obliczu kryzysu klimatycznego. Może też zaprzepaścić szanse jakie daje europejska polityka klimatyczna – zamiast środków na sprawiedliwą transformację, odejście od węgla oraz rozwój odnawialnych źródeł energii i efektywności energetycznej czeka nas dalsza marginalizacja w Unii Europejskiej. 

Paweł Szypulski

Zabrakło stołków trzeba było podzielić ministerstwa

Morawiecki podzielił Ministerstwo Środowiska na dwie części, wyprowadzając z niego część zadań, w mediach nazywany Ministerstwem Klimatu.

Pierwszym ma rządzić Michał Kurtyka, drugim – Michał Woś. Natomiast – co jest istotne w kontekście kwestii klimatycznej – rozwiązane zostanie Ministerstwo Energii. Kompetencje dotyczące walki z kryzysem klimatycznym i polityki energetycznej zostały rozproszone pomiędzy trzy resorty. Trzeci to królestwo Jacka Sasina, nie wiadomo jeszcze jak ma się nazywać, ale to jemu podlegać będą kopalnie i spółki energetyczne.

Exit mobile version