Kaczyński w wywiadzie o Morawieckim: Geniusz! “Będzie zwyciężał – będzie premierem”


screen schot youtube

– Rzadko się zdarza, żeby ktoś zwycięskiego premiera zmieniał – tak prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński odpowiedział na pytanie o to, kto będzie szefem rządu po ewentualnej wygranej obozu “dobrej zmiany” w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Szef PiS odniósł się też do pogłosek o grupie spiskowców w Ministerstwie Aktywów Państwowych, resorcie wicepremiera Jacka Sasina, którzy mają kopać dołki pod Morawieckim. Kaczyński twierdzi, że to wszystko nieprawda.

 – Sytuacja wygląda tak, że gdyby taka grupa miała takie cele, to musiałaby mieć na celu jeszcze jedno odwołanie. To znaczy mnie. Z tego względu, że do tej pory było tak, że jednak bez mojej zgody premiera by się nie dało odwołać. Krótko mówiąc – takiej zgody nie ma. To są wymysły – odpowiedział Kaczyński. 

– Natomiast jest tak, że spotyka się pewna grupa, zresztą to była moja inicjatywa, ale spotyka się z premierem. Mateusz Morawiecki jest jednak nowym człowiekiem w naszym środowisku, więc chętnie spotyka się z ludźmi z długim, często nawet 30-letnim stażem, ponieważ potrzebne są nawiązania. To są tzw. spotkania doradców, grupa kilkudziesięciu osób. Spotykają się też inni ludzie i pewnie będą się spotykać, ale w samym fakcie spotykania nie ma nic złego. Jeżeli byłyby knute jakieś spiski, to rzeczywiście byłoby źle – dodał.

Pytany, czy to oznacza, że do wyborów Morawiecki zostaje na stanowisku szefa rządu, Kaczyński odpowiedział:

„Tak, oczywiście. Mateusz Morawiecki zostaje na stanowisku premiera”. 

Dopytywany, czy będzie tak również, jeśli PiS wygra następne wybory i będzie rządzić, lider partii rządzącej odparł: „Jeżeli wygramy, to sądzę, że rzadko się zdarza, żeby ktoś zwycięskiego premiera zmieniał”. 

„Opozycja musi szukać jakichś podstaw do tego, żeby atakować”

Kaczyński na uwagę, że zdaniem opozycji za obecne wysokie ceny odpowiada PiS oraz prezes NBP Adam Glapiński, odpowiedział, iż „opozycja musi szukać jakichś podstaw do tego, żeby nas atakować”. – To jest akurat z ich punktu widzenia dobra okazja, tylko że z prawdą nie ma nic wspólnego – przekonywał. Dodał, że inflacja jest przynajmniej w 3/4 wywołana przez „echa działań Rosji na Ukrainie”, a także przez COVID-19. – Gdyby nie było wojny i pandemii, to nie byłoby też inflacji – poza taką naturalną, bo to przecież zjawisko wiążące się z rozwojem gospodarczym – mówił szef PiS.

Exit mobile version