Kaja Godek wydała wyrok na matkę zamordowanych chłopców. Sama może stanąć przed Sądem.


Do dramatycznych zdarzeń doszło w piątek w Turzanach – niewielkiej wiosce położonej w województwie kujawsko- pomorskim. Katarzyna W. dopuściła się brutalnego morderstwa na niespełna 3-letnim Janku i 5-letnim Wojtusiu. Zakrwawione ciała synków odnalazł w mieszkaniu ojciec. Sprawę postanowiła skomentować Kaja Godek – w dość charakterystyczny dla siebie, skrajnie krótkowzroczny sposób.

Wielka tragedia w małej miejscowości

To, co zdarzyło się w Turzanach, wstrząsnęło nie tylko mieszkańcami miejscowości, ale także opinią publiczną i odbiło swoje piętno na wszystkich, którym los niewinnych istot nie jest obojętny. Śmierć dzieci zawsze budzi wielkie emocje i otwiera dyskusję na temat potrzeby zapewnienia pomocy rodzinom z problemami. Ta niestety w dalszym ciągu nie wygląda w Polsce tak jak powinna. Z nieoficjalnych źródeł wiemy, że małżeństwo borykało się z wieloma trudnościami, a kobieta, leczyła się psychiatrycznie. Z relacji mediów wynika, że po popełnieniu przestępstwa, nie wytrzymując presji, postanowiła sama również targnąć się na własne życie. Nieskutecznie.

Miało być dobrze, wyszło jak zwykle

Obrończyni życia poczętego opublikowała na portalu społecznościowym kontrowersyjny wpis, w którym odwołała się do ideologii z którą najprawdopodobniej utożsamia się Katarzyna W. Rozjuszyła ją nakładka profilowa z czerwoną błyskawicą widniejąca na zdjęciu profilowym kobiety. Działaczka pro-life znana jest z nieszablonowych działań, jednak jej ostatni komentarz w sprawie zdecydowanie przekroczył granicę dobrego smaku.

“Pani chciała mieć »wybór, nie zakaz«. Zabiła dwójkę swoich dzieci – 2-latka i 5-latka. Aborcjonizm w pigułce”.

facebook/Kaja Godek oficjalny profil

Niejasności wokół kulis zabójstwa.

Prokura zabezpieczyła nóż kuchenny, za pomocą którego jak wstępnie ustalono dokonano morderstwa na dwójce braci.  W obu wypadkach biegły za przyczynę zgonu uznał wykrwawienie na skutek zadanych ran kłutych – poinformowała rzecznik policji Adamska-Okońska. Matka ze względu na stan zdrowia nie była jeszcze przesłuchiwana. Wg. wymiaru sprawiedliwości na czas obecny nie może zatem być postawiona w stan oskarżenia – wyrok zdążyła zaś wydać niezastąpiona Kaja Godek.

“Zabiła dwójkę swoich dzieci” – pisze rozochocona zrobieniem szumu wokół własnej osoby działaczka, która “zbiera lajki” na portalu społecznościowym kosztem ludzkiej tragedii. Nie od dziś wiadomo, że szokujące treści są chwytne i to ten właśnie fakt postanowiła wykorzystać Kaja G.

Według relacji sąsiadów oraz rodziny Pani Katarzyny, to, że kobieta dokonała morderstwa nie jest jednoznaczne.

– Nie wierzymy, że Kasia coś takiego zrobiła. Przecież nie była w domu sama. To Kasia mogła być ofiarą – mówi roztrzęsiona siostra pani Kasi – Kamila.

Bezkarne plucie jadem działaczki pfo-life może kiedyś odbić się czkawką

Jeżeli okaże się, że matka chłopców, nie jest morderczynią, Kaja Godek będzie miała poważne problemy. Przypominamy, iż przestępstwo zniesławienia na podstawie art. 212 kodeksu karnego, jest karalne, tym surowiej, o ile w związku z nim wystąpiło zagrożenie życia osoby zniesławionej. Nie trzeba chyba tłumaczyć z jaką nienawiścią i społecznym odrzuceniem spotykają się dzieciobójczynie.

Pomijając więc wspomniane już wcześniej niemoralne “zagranie marketingowe”, zwróćmy uwagę jak łatwo przychodzi Kaji G. rzucanie osądów…

Biblijna sentencja mówi nam jednak : “Nie sądźcie,a sami nie będziecie sądzeni “. Kaja Godek działa natomiast jak wilk w owczej skórze, a jej komentarz do wpisu na temat tragedii to kolejny dowód na to, iż jej celem nie jest obrona życia, ale własnych politycznie opłacalnych interesów. Bezwzględna taktyka czołowej antyaborcyjnej działaczki, może nie wyjść jej na dobre.

Exit mobile version