Ksiądz Mądel uderza w Hołownię: “Pańska partia chroni pedofilów?”


Obóz “dobrej zmiany” postanowił wprowadzić poprawkę, która wykreśla sankcję grzywny w przypadku nieuzasadnionej odmowy przekazania akt na żądanie komisji ds. pedofilii. Skutkiem tego komisja straciła instrument prawny, żeby to wyegzekwować, podczas żądania od kościoła czy związku sportowego udostępnienia w terminie 30 dni informacji i dokumentów. Poprawka została wprowadzona głosami Zjednoczonej Prawicy, Konfederacji i Polski 2050, jednocześnie wywołując olbrzymie emocje w sieci. Swój krytyczny głos na ten temat zabrał jezuita Krzysztof Mądel, biorąc na celownik partię Szymona Hołowni.

Jedną z najpilniejszych kwestii podczas badania spraw wykorzystywania małoletnich poniżej 15 roku jest brak dobrej woli współpracy ze strony Kościoła. Komisja ds. pedofilii trafia na największe problemy w trakcie rozpatrywania zgłoszeń, gdy potencjalnym sprawcą molestowania jest osoba duchowna. Władze kościelne z reguły nie zezwalają na dostęp do akt z postępowań kanonicznych. W dodatku osoby pokrzywdzone nie są nawet traktowane jako uczestnik postępowania – nie dostają żadnych informacji na temat ich przebiegu. Zdarzają się nawet tak absurdalne sytuacje, że nie posiadają oni nawet zgody na wgląd do wyroków kościelnych.

Podczas środowego procedowania ustawy w sejmie, posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz zgłosiła poprawkę, wedle której niedostarczenie dokumentów miałoby skutkować karą grzywny. Potencjalna kara to forma zmotywowania organów dysponujących dokumentami w tej sprawie, żeby się nimi podzielić z komisją ds. pedofilii. Jednak posłowie obozu władzy zareagowali błyskawicznie, zgłaszając własną poprawkę, wykreślającą sankcję grzywny z projektu. Weszła ona w życie dzięki głosom m.in. posłów Polski 2050. – Znowu wygrał sojusz tronu z ołtarzem, a nie dobro ofiar pedofilii. Znowu triumfuje zło. Po cichu, bez debaty, bez skrupułów. Moja poprawka dająca możliwość karania instytucji nieudostępniających dokumentów, w tym Kościoła, usunięta – napisała Gasiuk-Pihowicz.

Oliwy do ognia dolał również jezuita Krzysztof Mądel, biorąc na celownik Szymona Hołownię. – Pańska partia chroni pedofilów? dlaczego głosowaliście przeciw ustawie pozwalającej karać ich ukrywanie dokumentów? pańskie troska o dobro molestowanych dzieci przestaje być wiarygodna (pisownia oryginalna – przyp. red.) – rzucił oskarżenia na Twitterze.

Exit mobile version