Kukiz wykorzystany i wypluty przez Kaczyńskiego. Muzyk grozi zerwaniem współpracy


Paweł Kukiz otrzymuje właśnie od swojego “koalicjanta” to, przed czym wszyscy go ostrzegali. Każdy kto choć odrobinę znał podejście Kaczyńskiego do ludzi wiedział, że prezes PiS wykorzysta muzyka i porzuci w momencie, gdy ten nie będzie już potrzebny. Ten smutny dla Kukiza scenariusz właśnie zaczyna się realizować i jak widać nie pomogło spijanie sobie z dzióbków z Kaczyńskim podczas wspólnych konferencji prasowych. Kukiz został wykorzystany i od jakiegoś czasu jest skrupulatnie wypluwany przez środowisko władzy.

Kukiz grozi obecnie PiS, że jeśli forsowany przez niego projekt ustawy o sędziach pokoju nie zostanie uchwalony w ciągu najbliższych miesięcy, to przestanie wspierać partię rządzącą w sejmowych głosowaniach. Szkopuł w tym, że po tym, jak do rządu weszła Agnieszka Ścigaj z koła Polskie Sprawy, PiS zapewniło sobie większość bez Kukiza. Po roku od podpisania porozumienia Kukiz-Kaczyński współpraca obu polityków staje pod znakiem zapytania.

Kukiz zatem ma dziś dużo mniejszą polityczną wagę i znacznie słabsze karty przetargowe. Muzyk grozi, że jeśli projekt ustawy o sędziach pokoju nie zostanie wkrótce uchwalony, to przestanie on wspierać formację Jarosława Kaczyńskiego.

Jak mówił niedawno Kukiz, “jeśli w ciągu dwóch miesięcy nie dojdziemy do porozumienia w sprawie sędziów pokoju i nie zostanie to uchwalone, nawet przy jakichś naszych ustępstwach, ale też niewielkich, to ja sam pójdę do opozycji z propozycją wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości”.

To tylko takie gadanie. Kukiza nie ma w polityce przyszłości bez PiS

Pytani o słowa Kukiza posłowie PiS wzruszają ramionami. Ot, kolejne grożenie palcem i tyle.

– Chłop ma przy boku tylko Jarka Sachajkę, a myśli, że będzie nam ministrów ustawiał. Zachowuje się jak zranione zwierzę, ale to nie nasz problem – powiedział serwisowi wp.pl parlamentarzysta Solidarnej Polski.

Solidarna Polska nie ukrywa, że projekt dotyczący sędziów pokoju autorstwa Kukiza należy wyrzucić do kosza. – Mamy swój projekt, lepszy – mówią ludzie Zbigniewa Ziobry.

Zdaniem rozmówcy wp.pl dawny rockman może czuć frustrację, bo w polityce – mimo wielkich nadziei i oczekiwań – nie osiągnął wiele. – Ludzie się od niego odwrócili, facet został w Sejmie sam. Bez prezesa Kaczyńskiego nic więcej nie zrobi – mówi polityk PiS.

Exit mobile version