Ludzie szturmują cmentarze w całej Polsce po decyzji Morawieckiego. “Jak nie dziś, to kiedy odwiedzę grób Staszka”


Nasz kochany rząd z decyzją o zamknięciu cmentarzy w nadchodzące świąteczne dni czekał do samego końca. Polacy zawsze tłumnie odwiedzali groby bliskich i wielu z nich tuż po decyzji premiera, postanowiło nie czekać na taką swobodną możliwość w przyszłości. Podczas gdy inni masowo protestują w słusznej sprawie, drudzy nieodpowiedzialnie i na przekór narażają się na zakażenia. Gdzie my żyjemy?

Dzisiaj premier Mateusz Morawiecki ogłosił kolejne obostrzenia związane z epidemią koronawirusa. Najważniejszym z nich jest decyzja o zamknięciu cmentarzy od soboty, 31 października do poniedziałku, 2 listopada włącznie. Już wcześniej epidemiolodzy apelowali o taką decyzję, tłumacząc, że sytuacja, kiedy we Wszystkich Świętych tłumy Polaków spotkają się na cmentarzach, będzie skrajnie niebezpieczna. Rząd postanowił jednak czekać do końca, czego nie mogli nie zauważyć “sprytni” Polacy.

“Kiedy, odwiedzę grób Staszka, jak nie dzisiaj? Muszę to zrobić, jestem mu to winna” – mówi jedna z Kobiet, którą przypadkowo zaczepiliśmy przed cmentarzem na Warszawskim Bródnie i zapytaliśmy, czy aby na pewno jest to dobry pomysł.

Przypomnijmy, że Wicepremier Jacek Sasin przestrzegał wczoraj, że rząd nie zamknie cmentarzy. Nad tym panem musi krążyć jakieś fatum bo zazwyczaj dzieje się odwrotnie, niż mówi.

źródło: twitter.com

Exit mobile version