Nie uwierzycie jak nazywają Czarnka w PiS-ie! Mają z nim duży problem…


Przemysław Czarnek niespodziewanie pojawił się na ustach wszystkich. Wszystko przez nominację za którą ponoć stoi sam Kaczyński. Przyszły minister edukacji narodowej i szkolnictwa wyższego znany jest przede wszystkim ze skandalicznych wypowiedzi na temat LGBT, karania dzieci czy roli kobiet we współczesnym świecie. Nawet wśród swoich Czarnek doczekał się nowej ksywy – “Palikot dobrej zmiany”.

Odkąd Mateusz Morawiecki podał, że to Przemysław Czarnek przejmie resort edukacji, w całym kraju zawrzało. W internecie krążą karygodne cytaty Czarnka, dzięki którym nie lubią go nawet we własnej partii. Część posłów partii rządzącej patrzy na niego jak na kogoś z kosmosu.

“Palikot” dobrej zmiany

Jak donosi sejmowa dziennikarka “Gazety Wyborczej” Justyna Dobrosz-Oracz, przyszły minister zapracował sobie na ksywę, która na prawicy jest prawdziwą zniewagą. “Palikot dobrej zmiany” – te określenie pochodzące od Janusza Palikota jest symbolem najgorszego “lewaka” – postać absolutnie znienawidzona i za swoje poglądy, i za sposób ich wyrażania.

Nawet w PiSie mają z nim problem..

Politycy PiS – nawet wysokiego szczebla  – dopiero po fakcie poznali niektóre bardzo ostre stwierdzenia Czarnka dotyczące np. rodziny czy spraw światopoglądowych. – donosi “Rzeczpospolita”. Niektórzy mówią wprost, że ta nominacja nie została dobrze „sprawdzona” przez Nowogrodzką. Wysokiej rangi politycy twierdzą jednak, że teraz Czarnek będzie dużo mniej wyrazisty, mniej kontrowersyjny. Wielu jednak wątpi w takie deklaracje i podkreśla, że Czarnek jako ambitny polityk będzie chciał się po prostu budować na swoim stanowisku.

Niewielkie poparcie Czarnka

Co ciekawe, mało kto jednak potrafi przedstawić jednoznaczne i przekonujące wyjaśnienie tej nominacji. W PiS nadal żywe są też emocje wywołane sporem z Solidarną Polską, a jak nie wiadomo o co chodzi to można się domyślać, że chodzi o decyzje samego wodza Jarosława. W partii można spotkać się z opinią, że Czarnek w rządzie oznacza zbyt mocne jak na długoterminowy plan PiS dotyczący 2023 roku zderzenie z przesłaniem ludzi Zbigniewa Ziobry dotyczącego tożsamości i kwestii takich jak LGBT.

źródło: se.pl

Exit mobile version