O Katyniu wiemy z przedwojennych gazet. Teraz możemy dowiedzieć się dlaczego PiS nie zleciło podsłuchów Morawieckiego.


screen shot

Dominik Tarczyński częsty gość Radia Maryja, w jednym z wywiadów sugerował, że PiS nie mogło być mocodawcą Falenty, bo jak mogłoby nagrywać obecnego Premiera. Co z wypowiedzi słuchacz wnioskuje ?

Był to rok 2013, kiedy nagrywano słynne taśmy Mateusz Morawiecki był prezesem jednego z największych Banków w Polsce. Dodatkowo był doradcą gospodarczym Premiera Donalda Tuska. Nawet przez myśl by nie przyszło do głowy komukolwiek w PiS, że człowiek Tuska kiedyś będzie szefem rządu PiS. Odpowiednio dobrane słowa mistrza, które w dwóch zdaniach łączą 2013 i 2018 rok, wywołują inne wrażenie. A mistrzowi nie można nic zarzucić, bo przecież nie skłamał.

– Sugestia jest taka, że to ktoś z Prawa i Sprawiedliwości był mocodawcą Falenty, dlatego też nagrywał Mateusza Morawieckiego. A więc PiS zlecił nagrywanie obecnego premiera. Jest to żenujące, absolutnie głupie i nikt w to nie uwierzy. To takie wołanie o to, aby go wysłuchać. Jest to prymitywny szantaż, więc jestem spokojny – podkreślił europoseł.

Radio Maryja link do wywiadu

Czy na antenie radia promującego wartości chrześcijańskie takie pokrętne oszukiwanie słuchaczy powinno mieć miejsce ?

Exit mobile version