PO-Budka. Platforma ogłasza czas na zmiany. Koalicja 276, wyjaśniamy szczegóły


Dzisiaj (06.02) przewodniczący PO Borys Budka zapowiedział formowanie nowej koalicji. Według niego kluczem do odniesienia zwycięstwa w wyborach jest zjednoczenie się opozycji.

Budka zaprezentował dane z trzech ostatnich sondaży, które z całą pewnością mogą napawać opozycję optymizmem. PiS bowiem straciłby wiele miejsc zarówno w sejmie i senacie. Lider PO twierdzi jednak, że to stanowczo za mało. Według niego konieczne jest utworzenie koalicji, która zdolna będzie do obalenia weta prezydenta. To oznacza minimalną liczbę posłów wchodzących w skład ugrupowania wynoszącą 276. Stąd też nazwa zaproponowana przez Budkę podczas konferencji – Koalicja 276.

“Czy wyobrażacie sobie zmiany w Polsce, jeżeli ktoś może zawetować np. podstawowe prawa kobiet? Czy wyobrażacie sobie zmiany w Polsce i niezależność wymiaru sprawiedliwości, Polskę obywatelską, dbającą o środowisko, jeżeli ktoś będzie te zmiany wetować?”

Tak Budka uzasadniał potrzebę zjednoczenia się opozycji i jej działań mających na celu wprowadzenie zmian w Polsce. Powiedział też, że sama Koalicja 276 ma być fundamentami, czymś wspólnym dla całej opozycji. Partiami mającymi wejść w skład projektu są na ten moment: KO, PSL, Lewica i Polska 2050.

Odpolitycznienie sądownictwa

Opozycjonista zapowiada powołanie na nowo Trybunału Konstytucyjnego i Narodowej Rady Sądownictwa. Oprócz tego chce wprowadzić Centralny Rejestr Jawności i odpolitycznić urząd prokuratora generalnego i prokuratora śledczego. Ma to pozwolić chociażby na rzetelne sprawdzanie i rozwiązywanie różnorakich afer.

“To decyzją Trybunału Konstytucyjnego zostaliście zmuszeni do wyjścia na ulice” – nawiązywał Budka do wyroku TK w sprawie aborcji. Jak twierdzi lider PO, w Polsce Koalicji 276 takie sytuacje nie będą miały miejsca.

Rafał Trzaskowski z kolei zasugerował, że skoro załamał się system służby zdrowia, to państwo powinno rekompensować wydatki na wizytę prywatną u specjalisty. Według prezydenta Warszawy również koszt modernizacji, które przełożą się na czyste powietrze i odnawialne źródła energii powinien być przez rząd zwracany.

Koalicja 276 jako “platforma współpracy”

Budka przekonuje, że Koalicja 276 ma być platformą współpracy, polem porozumienia i budowy nowoczesnej Polski. Koalicjanci mają być słuchani, bo według niego każdy z nich “ma dobre pomysły na Polskę”. Odkłada także układanie list na później, gdyż od zawsze jest to ciężki, powodujący wiele emocji temat.

Na sam koniec wypada się tylko zastanowić, czy projekt nie skończy jak niegdyś Kukiz’15. Zamysłem tego stowarzyszenia było zgrupowanie różnych stronnictw, które łączyć będzie chęć wprowadzenia reform. Jednak zbyt duża różnorodność poglądów i osobowości doprowadził do wielu rozłamów i marginalizacji ugrupowania. Dawniej jedna z poważniejszych sił politycznych w Polsce, teraz stanowi przystawkę dla PSLu.

Choć trzeba przyznać, że wszystkie (poza Polską 2050) partie mają o wiele dłuższy staż od Kukiz’15 i są lepiej zorganizowane, tak nie można zapominać o różnicach je dzielących. Jak teoretycznie konserwatywne PSL miałoby zgodzić się na co bardziej liberalne pomysły Lewicy? Co z PO, które od początku istnienia Polski 2050 traktuje ją jak niechciane dziecko? Wcale nie musi być – i prawdopodobnie nie będzie – tak kolorowo jak to Budka zapowiada.

Czytaj dalej i komentuj

Exit mobile version