fbpx

Rząd bije w najciężej pracujących! Pracujesz dużo, więc dostaniesz mniej. Nowe “daniny” zamiast premii.


Subksrybuj nas na Google News

Polski rząd przyznał właśnie, że tegoroczna dziura w budżecie państwa wyniesie aż 109,3 mld zł, a w przyszłym roku – aż 83 mld zł! To sprawia, że na wszystkie pomysły rządu jak obniżenie wieku emerytalnego czy 13.  i 14. emerytura trzeba znaleźć dodatkowe źródła finansowania, a miało być tak pięknie. Przecież Polacy zasługują na więcej! “Chyba podatków” – grzmią niezadowoleni.

PiS przez ostatnie tygodnie szukał więc sposobów na dodatkowe wpływy do budżetu i w końcu znalazł w kieszeniach podatników.

W najbliższym czasie nie będzie żadnych wyborów, to więc najlepszy moment, aby wprowadzić niepopularne zmiany. Później będzie za późno – powiedział informator “Wyborczej” związany z rządem.

Składki od umów-zleceń

W poszukiwaniu pieniędzy rząd – jak się dowiadujemy – zamierza w pełni oskładkować umowy-zlecenia. Dziś składki przy takich umowach trzeba płacić przynajmniej do wysokości pensji minimalnej. Jeśli więc ktoś ma np. dwie umowy – jedną w wysokości pensji minimalnej (2600 zł brutto, od nowego roku 2800 zł brutto), a drugą na np. 3 tys. zł, to płaci składki tylko od tej pierwszej. Po zmianach trzeba będzie płacić składki od każdej umowy niezależnie od jej wysokości.

Oczywiście długoterminowo to dobre rozwiązanie, bo dana osoba płacąca większe składki na starość powinna mieć większą emeryturę – mówi dr Marcin Wojewódka, radca prawny. – Ale dzisiaj oznacza to przede wszystkim wzrost kosztów pracy dla pracodawcy, a być może mniejsze zarobki netto u zleceniobiorcy. Pytanie więc, czy nie spowoduje to wzrostu szarej strefy.

Takie plany już wcześniej miało Ministerstwo Finansów. W aktualizacji programu konwergencji na lata 2019-22 resort zapisał po stronie pilnych zadań „ograniczenie unikania płacenia składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (da to budżetowi dodatkowe 2,54 mld zł) czy działania ZUS uszczelniające system składek (kolejne 1,7 mld zł)”.

W pełni oskładkowane umowy mają być od stycznia 2021. Trzeba przyznać, że rząd dość perfidnie prowadzi swoją politykę finansową. Od nowego roku najbardziej poszkodowaną grupą społeczną będą Ci, którzy wkładają najwięcej wysiłku, by godnie żyć i już teraz wnoszą do publicznej kasy dużo pieniędzy. Jak zawsze, na koniec dnia – za kiełbasę wyborczą przychodzi zapłacić szarym śmiertelnikom, podczas gdy na szczytach władzy i w spółkach państwowych zarabiają rocznie setki tysięcy. Niech żyje nam prawo i sprawiedliwość!

Czytaj także: Premier skłamał, mówiąc o zerowym wzroście bezrobocia?! Dane GUS wskazują, że to koniec rynku pracownika.


GAZETA PLUS.PL – Jesteśmy tu dla Was! Komentujcie i udostępniajcie!!!


źródło: wyborcza.pl


Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments