Rząd PiS odda pieniądze Polaków Putinowi, czyli jak Kaczyński i spółka orżnęli nas na gaz


“PiS rżnie nas na gaz”. “Jak Kaczyński opróżnia nam portfele?” – nie bez powodu tak zatytułował swój autorski film, Jan Piński, w związku z drożyzną, która w przyszłym roku spowoduje kolejny, drastyczny wzrost cen towarów i usług. Astronomiczna podwyżka ceny gazu może okazać się zarówno dla osób prywatnych i firm, ciosem nie do uniesienia, jednak Prawo i Sprawiedliwość będące bezpośrednim sprawcą kolosalnych podwyżek, z uśmiechem na twarzach, umywa ręce, zostawiając Polaków na pastwę bezpruderyjnego dyktatu Władimira Putina.

Według Kaczyńskiego i całej machiny propagandowej PiS – winny jest Tusk, który w 2012 roku podpisał “niekorzystną” umowę z rosyjskim Gazpromem

Niestety w imię zasady “nam nie wmówicie, że białe jest białe, a czarne jest czarne” prezes odwraca kota “odgonem” także w tej sprawie. Dziennikarz zauważa, że to dzięki Platformie i jej negocjacjom, mieliśmy gwarancję stabilności ceny gazu i gdyby nie krótkowzroczność bezmyślnych PiS-wskich menadżerów, Polacy nie odczuliby tak drakońskiego wzrostu ceny giełdowej. Platforma niegdyś zabezpieczyła nas przed bagnem, w które Kaczyński i spółka “władowali nas” jedną decyzją, którą na dodatek obwieszczono sukcesem.

Jarosław Kaczyński, Władimir Putin

Dlaczego PiS jest w 100% winne podwyżkom?

W 2020 roku PiS ogłosił wielki sukces! Polska wygrała arbitraż w Sztokholmie z Gazpromem, w wyniku którego kremlowski koncern musiał zapłacić Polsce 1,5 mld dolarów (wówczas 6 mld. złotych). PiS przedstawiał to jako wielkie zwycięstwo Polski, wskazując na swoje umiejętności menadżerskie, które obaliły rzekomo niekorzystną umowę zawartą przez rząd Donalda Tuska. Tymczasem tamta umowa zawierała gwarancję wyliczania ceny tzw. bezpiecznej. Jeżeli cena rosła na rynkach, to nie wpływało to tak szybko i drastycznie na cenę ostateczną, którą zapłacą odbiorcy.

“Dzięki bandzie amatorów, mamy prawdopodobnie najwyższą podwyżkę w historii Polski”

Dzięki “świetnej” sztokholmskiej interwencji aparatu Kaczyńskiego, sąd anulował klauzulę, pozwolił naliczać ceny na podstawie giełdy w Rotterdamie, co bezpośrednio przekłada się i niestety jeszcze przełoży na drakońskie podwyżki we wszystkich gałęziach gospodarki. Wygrał typowy dla PiSu hurra optymizm na pokaz, podczas gdy Putin otwierał szampana, a w najbliższym czasie zbierze zaplanowane żniwa. “Czyż to nie pożyteczni idioci” – zapytał jeden z internautów.

“Mając taki kontrakt z Polską, Rosja zrobiła to, co zrobił by każdy na ich miejscu, czyli ograniczyła ceny dostaw gazu do Europy, windując jednocześnie cenę”

[KONIECZNIE UDOSTĘPNIJ]

Exit mobile version