Strażnik miejski po cywilu kopnął małego psa tak, że poleciał parę metrów i upadł na chodnik.


[boombox_dropcap style=”primary” font_size=”70px” color=”red”
class=”class-name”] W [/boombox_dropcap]

okolicach ronda Starzyńskiego w Warszawie, około godziny 18.00 doszło do przykrego wydarzenia, które zostało na szczęście zarejestrowane przez kamerę monitoringu.

Mężczyzna w towarzystwie kobiety i małego psa, którego prawdopodobnie był właścicielem, wracał po spacerze do domu. Para minęła właścicielka dwóch innych małych piesków. Kiedy zniknęli już za rogiem budynku, jeden z dwóch piesków wykazał zainteresowani oddalającym się kolegą. Nagle z za winkla budynku wrócił opisywany mężczyzna i z ogromną siłą kopnął ciekawskiego pieska. Ten w powietrzu przeleciał kilka dobrych metrów

Na drugi dzień po wizycie u weterynarza właścicielka poszkodowanego pieska udała się ze skarga na policję na pobliski komisariat przy ulicy Jagielońskie. Na postawie monitoringu jeden z funkcjonariuszy rozpoznał sprawcę. Okazało się że to strażnik miejski.

Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt za to przestępstwo grozi kara do trzech lat więzienia.

Prokuratura postawiła zarzuty mężczyźnie znęcania się nad psem. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt za to przestępstwo grozi kara do trzech lat więzienia. Mężczyzna został zwolniony ze służby w straży miejskiej.

– Potwierdzam. Mężczyzna był naszym pracownikiem. Jednak rozwiązaliśmy z nim dziś umowę – mówi nam Jerzy Jabraszko, oficer prasowy warszawskiej straży miejskiej.

Exit mobile version