Szpieg w polskiej kadrze skoczków? – szokująca wypowiedź eksperta TVP


Na stronie sport.tvp.pl możemy przeczytać wywiad z Rafałem Kotem – byłym fizjoterapeutą polskich skoczków i ekspertem TVP. Wysnuwa w nim kontrowersyjną teorię, że doktor Harald Pernitsch działa na niekorzyść Polaków i wspiera rywali.

Podejrzane zachowanie?

Jak stwierdza Kot w wywiadzie, doktor Pernitsch był odpowiedzialny za przygotowywanie planów treningowych. Zdaniem eksperta, problem stanowiło to, że konsultanta reprezentacji nie było na miejscu. Swoją pracę wykonywał w pewnym stopniu zdalnie – przesyłał plany treningowe przez Internet. Według Kota sprawdzały się jedynie w przypadku czołowej czwórki zawodników, brakowało treningów na skoczni. Przyczyny tych niedociągnięć ekspert szuka jednak nie tam, gdzie można się spodziewać – stwierdza bowiem, że Pernitsch umyślnie wspiera rywali, podcinając skrzydła Polakom.

Po wypunktowaniu rzekomego problemu, dziennikarz TVP zadał sugerujące pytanie: „To podejrzane zachowanie?” Wtedy padły kontrowersyjne słowa eksperta:

Doktor trochę mi podpadł. Trzeba dodać jednak jego historię. Został ściągnięty na wyraźne życzenie Stefana Horngachera. Był jego bardzo dobrym znajomym. Zgodził się pracować z Polską. Miał świetne relacje ze Stefanem. Odnosiliśmy największe sukcesy w historii. Potem jednak Horngacher odszedł trenować “do domu”, Pernitsch został. Teraz tak… Co on będzie działał przeciwko przyjacielowi? Dla mnie była tu trochę “piąta kolumna Pernitscha.”

Kotowi chodzi o to, że poprzedni trener reprezentacji Polskiej – Horngacher, jest obecnie trenerem niemieckiej kadry. Sugeruje zatem, że Pernitsch wspiera dawnego kolegę. Nie da się ukryć, że to daleko idące wnioski. Nic dziwnego, że wzbudziły kontrowersje w polskim środowisku sportowym.

Trener kadry: Brak mi słów.

Jak donosi „Onet” słowa Rafała Kota nie spotkały się z aprobatą „polskiej szkoły skoków”. Trener kadry – Michał Doleżal, odniósł się do opinii eksperta tymi słowami:

Pernitsch to wielki profesjonalista, który świetnie zna się na swojej pracy. Rozmawiam z nim prawie codziennie. Dlatego nie rozumiem, że ktoś taki, uważający się za eksperta, choć dla mnie nim nie jest, może coś takiego powiedzieć. Aż brak mi słów. Musiałbym po prostu przeklinać i krzyczeć.

Adam Małysz również nie zgodził się z Rafałem Kotem, niedowierzając w to, że mógł wysnuć podobne wnioski. W tej sytuacji chyba warto posłuchać ekspertów, a niekoniecznie ekspertów TVP.

Exit mobile version