Zagadkowa pobłażliwość wymiaru sprawiedliwości dla Pisowskiego aktora. Upijał i wykorzystywał nieletnie, bo to lubiły.


Pan Witek, czyli Bartłomiej M. ze spotu wyborczego PiS dwukrotny kandydat tej partii do Sejmu i doktorant na Uniwersytecie Opolskim, miał dwie twarze. Grał u Patryka Vegi, w “Ojcu Mateuszu”,”Samo życie”, “Jak zostałem gangsterem”, a ostatnio w “Barwach szczęścia”. Od ponad dziesięciu lat bezkarnie upijał i gwałcił nieletnie dziewczynki. Do winy się nie przyznaje, ale kontaktów z nieletnimi się nie wypiera. Po pierwszym wyroku pełnomocnicy ofiar wyrażają zdziwienie tak niską karą.

Newsweek opisał historię czterech nieletnich ofiar, ale skala przestępstw może być ogromna. Jedna z dziewczynek, 14-letnia Berenika opisuje w szczegółach okoliczności gwałtu. W jednym z Toczącym się postępowań zgłoszonym przez Beatę zapadał już wyrok, na razie nieprawomocny. Spraw będzie dużo więcej, ponieważ uważa się, że Mężczyzna mógł dopuszczać się tych przestępstw od 2009 roku. Ofiary ściągał do swojego mieszkania za pomocą popularnego portalu modelingowego dla modelek i fotografów, którzy budują swoje portfolio.

Prawie najniższa kara i nieprawomocny wyrok

Pełnomocnicy ofiar mają wątpliwości czy Bartłomiej M. będzie sprawiedliwie osądzony. Adwokat jednej z nieletnich w sprawie, w której zapadł już wyrok 20 października (nieprawomocny podaje Newsweek) domagał się 5 lat więzienia dla gwałciciela. – Wyrok jest strasznie niski. Nie jestem za tym, aby ludzie całe życie spędzali w więzieniu, ale na litość boską! Mamy tu do czynienia z drapieżcą seksualnym, który metodycznie poluje na młode dziewczyny – mówił Milewski. Za popełnienie przestępstwa z art 197 (Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego… ) Sąd mógł wymierzyć karę od 2 do 12 lat. Kara jaką otrzymał oskarżony to 2 lata 11 miesięcy pozbawienia wolności, oraz zakaz zbliżania się do Katarzyny na odległość mniejszą niż 500 metrów przez 10 lat, i 10 tys. nawiązki dla ofiary

Adwokatka kolejnej ofiary Bereniki – Obawiam się, czy i kiedy trafi za kratki. Mówię to jako obrońca w wielu sprawach karnych. Na pewno będzie składał wnioski o odroczenie wykonania kary, wstrzymywał wykonanie wyroku, zasłaniał się doktoratem albo wyjedzie za granicę (ma podwójne obywatelstwo) a wtedy nadal może działać w Internecie – mówi jej adwokatka.

Brak danych podejrzanego, który występował w spotach wyborczych PiS.

Do dnia dzisiejszego Bartłomiej M w areszcie przesiedział tylko dwa dni. Nigdy nie przyznał się do gwałtu na nastolatkach, choć nie wypierał się kontaktów seksualnych. “Twierdzi, że nastolatki lubiły ostry seks ze starszym mężczyzną, lubiły przemoc i robienie im nagich zdjęć”.

Śledztwo wykazało, że Bartłomiej M. był oskarżany o gwałt na 16-latce już w 2010 r. Sprawę umorzono “wobec braku dowodów i danych podejrzanego” Zgaszająca matka ofiary nie zdobyła jego danych, a Policja rozłożyła ręce. Aktor już wtedy znany był ze spotu wyborczego PiS, w którym zagrał w 2005 roku. Dalszego Policja nie skojarzyła opisywanego przestępcy z aktorem?

Bartłomiej M nie był związany z PiS tylko ze spotu wyborczego i dwukrotnego kandydowania z list tej partii. Zasłynął również na IV Kiermaszu Jesiennych Smaków Domowych w Krapkowicach, gdzie przerwał występ duetu “Ewa i Damian” muzycznego podczas Nie podobało mu się, że… dzieci wykonywały piosenki po niemiecku.

Źródło Newsweek

Exit mobile version