fbpx

Zandberg atakuje góralskie veto i ośmiesza Pitonia. Popiera obostrzenia.


wikipedia
Subksrybuj nas na Google News

Adrian Zandberg był gościem programu Polsat News, gdzie skomentował sytuację związaną z pandemią kornawirusa, oraz wprowadzonymi przez rząd obostrzeniami. Nie omieszkał wyrazić także swojego zdania na temat protestujących przedsiębiorców, a w szczególności lidera “góralskiego veta”, pana Sebastiana Pitonia

Inicjator organizacji “góralskie veto” stanowczo sprzeciwia się kuriozalnym jego zdaniem decyzjom rządu, a także zapowiada otwarcie biznesów po 17 stycznia, niezależnie od nowych wytycznych. “Żadnej pandemii nie ma”, a COVID-19 to “lekka, przyjemna choroba”– przekonuje Pitoń. Mężczyzna stał się twarzą góralskiego manifestu oraz przywódcą ruchu oporu. Na znak protestu, dnia 11 stycznia zapalił pochodnię pod wielką krokwią w Zakopanem.

Zandberg w Polsat News, nie krył pogardy wobec góralskiego przywódcy.

Myślę, że wszyscy musimy być świadomi tego, w jakiej sytuacji się dzisiaj znajdujemy. To nie jest dobra sytuacja. Jeżeli te prognozy, dotyczące trzeciej fali, się zmaterializują, to będziemy mieli bardzo poważne problemy i dobrze, żebyśmy się do tych problemów nie dokładali “– tłumaczył na antenie Adrian Zandberg.

Polityk podkreślił, że rząd powinien interesować się losem ludzi, którzy na skutek pandemii utracili źródła dochodu, oraz udzielać im dofinansowań Twierdzi jednocześnie, że nie powinno przedkładać się dóbr finansowych poza ochronę zdrowia i życia.

Jesteśmy w takiej sytuacji, w której zwiększenie aktywności społecznej może się skończyć bardzo paskudnie, jeżeli chodzi o to, czy nie będziemy mieli za chwileczkę przeładowanych szpitali  – dodał

Zandberg nie omieszkał również wypowiedzieć się na temat Sebastiana Pitonia.

Psim obowiązkiem rządu jest w chwili, kiedy wprowadzamy takie zaostrzenia, zadbać o pomoc dla ludzi, którzy tracą źródło dochodu. I to trzeba zmienić. Natomiast drogą do tego nie jest na pewno kuriozalny protest tego nieszczęsnego pana w góralskim kapeluszu, który wygłasza jakieś szalone zupełnie tezy z pogranicza teorii spiskowych  powiedział.

Jedno jest pewne. Wielu przedsiębiorców jest na skraju swoich możliwości finansowych, a to już nie są żadne teorie spiskowe. Właściciele firm mają już dosyć mydlenia oczu przez rząd. Zapowiada się na to, że coraz więcej firm pójdzie w ślady “pionierów” i otworzy swoje biznesy po 17 stycznia. Ciekawe czy Pan Zandberg ma jakiś pomysł na to, jak zmienić obecną sytuację związaną z brakiem odpowiedniej pomocy rządowej dla wielu sektorów gospodarki. Tym bardziej, że premier nie czekając na kulminację wściekłości przedsiębiorców próbuje pokrzyżować im plany. Masowe wnioski o odszkodowania miałaby rozpatrywać TK kierowany przez Julię Przyłębską. Trzeba przyznać, że sprytnie…


Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments