Ekscelencja-Sołtys przyjął pedofila i pozwolił mu bawić się z dziećmi? Wyborcza ujawnia


Oskarżony o pedofilię ksiądz Jarosław P. (skazany później na trzy lata więzienia) musiał opuścić diecezję toruńską, ale dzięki Sławojowi Leszkowi Głódziowi znalazł schronienie przy parafii w Pucku. Ówczesny metropolita gdański miał zapewnić mu prawnika kurii i pozwać, by Jarosław P. odprawiał msze i miał kontakt z młodzieżą – informuje Wyborcza.

Wiadomo nie od dziś, że abp. Głódź przenosił księży z parafii na parafię, gdy do kurii wpływały sygnały o popełnianych przez nich przestępstwach. Tak było w przypadku księdza Michała L., który w 2020 r. został prawomocnie skazany na 10 lat pozbawienia wolności za zgwałcenie dziewczyny na plebanii kościoła Matki Boskiej Bolesnej w Gdańsku.

Oczekując na wyrok za pedofilię, Jarosław P. odprawia msze święte 

Proces kanoniczny Jarosława P. rozpoczął się w roku 2012. Rok później prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia. Kapłan został oskarżony na podstawie zeznań Mariusza Milewskiego, który twierdził, że P. molestował go przez prawie 10 lat.

Jak mówił, po raz pierwszy został zgwałcony przez duchownego w wieku 9 lat, ale według sądu biskupiego – który w 2015 r. uniewinnił proboszcza – chłopiec sam “był wspólnikiem w grzechu cudzołóstwa”. Jak relacjonuje Milewski, abp Głódź zapewnił księdzu P. pomoc prawną, zapewniając mu prawnika kurii gdańskiej, dr. Krzysztofa Szerszenia, który obecnie jest rzecznikiem sprawiedliwości w Archidiecezji Gdańskiej.

Milewski skontaktował się z Wyborczą po doniesieniach na temat księdza

To u niego P. przebywał przez kilka lat. Uczestniczyli w bierzmowaniu z Głódziem. Kto bierze księdza oskarżonego już wówczas o pedofilię do pomocy podczas mszy świętej? A tym bardziej dopuszcza go do udziału w uroczystości poświęcenia sztandaru szkoły pod Puckiem w grudniu 2015! – mówi Milewski.  

– Znalazłem fotografie księdza P., który uczestniczył w nabożeństwach w puckiej parafii – od roku 2013 – mówi Mariusz Milewski. – Gdy poinformowałem o tym kurię toruńską, odpowiedzieli, że oni nie mają więzień dla księży i to świecki wymiar sprawiedliwości zdecyduje o winie bądź niewinności. 

W roku 2016 sąd karny wydał nieprawomocny wyrok skazujący P. W 2017 orzeczenie było już prawomocne. Ksiądz P. został skazany na 3 lata więzienia i dostał zakaz zajmowania jakichkolwiek stanowisk związanych z wychowaniem, edukacją i opieką nad małoletnimi przez 10 lat. W roku 2019 Sąd Najwyższy odrzucił wniosek o kasację. Jarosław P. opuścił zakład karny pod koniec 2021 roku.

Obecnie Mariusz Milewski, który – jak orzekł sąd – był ofiarą księdza pedofila, domaga się od toruńskiej kurii miliona złotych odszkodowania. Sprawa jest w sądzie.

źródło: wyborcza.pl

Exit mobile version