Górnicy dostaną inflacyjny prezent od rządu. Duże pieniądze w tle


Górnicy to prawdopodobnie jedyna grupa społeczna (obok księży), przed którą lęk czuje obóz “dobrej zmiany”. Pracownicy kopalń mają gigantyczne – jak na polskie warunki – dodatki, a właśnie wpadł im kolejny. Z powodu wzrostu drożyzny zostaną im wypłacone na dniach duże jednorazowe świadczenia. To nie koniec dobrych informacji dla sektora – zimę dostaną kolejną transzę, którą właśnie negocjują.

Cała Polska w cieniu Śląska

Kilka dni temu doszło do okupacji siedziby Polskiej Grupy Górniczej. Związkowcy złożyli szereg postulatów, których spełnienie miałoby być warunkiem zakończenia protestu. – Polski rząd zapomniał o górnictwie, energetyce, społeczeństwie. Pogubili się. Jeżeli nie idzie się dobrowolnie z nimi spotkać, to będziemy wymuszać te spotkania – przekonywał Rafał Jedwabny z “Sierpnia 80”. Oprócz inwestycji w branżę, oczekiwano obniżenia cen surowca dla zwykłych Polaków i dopłat rekompensujących inflację. Ten ostatni postulat zostanie spełniony już w lipcu. Górnicy dostaną kwoty dochodzące nawet do 6400 złotych brutto specjalnego świadczenia z powodu wzrostu cen!

Informacja wywołała burzliwe informacje w sieci. Ma to związek z tym, że rząd nie chciał udzielić takiej pomocy “budżetówce”, a zwłaszcza nauczycielom. Niedawne propozycje podwyżek dla nich zostały ostro skrytykowane przez premiera. – Mamy także polskich twórców inflacji. To ci, którzy proponują, aby natychmiast podnieść wynagrodzenia np. o 20 proc. Oni proponują taki scenariusz, z jakim mieliśmy do czynienia w Turcji – przekonywał Morawiecki. Jak zatem ocenić gigantyczne dopłaty dla górników?

W sieci pojawiły się też ironiczne komentarze, że pieniądze odsunęły na dalszy plan resztę postulatów, zwłaszcza obniżenia cen czarnego złota dla społeczeństwa. W związku z wypłatami zeszły one na dalszy plan.

Exit mobile version