Policja przyłapana na próbie zagłuszania komunikacji z migrantami


Gdy tłumaczka przygotowywała się do rozmowy na odległość z migrantami za pomocą megafonu, nagle odpalono silniki policyjnych samochodów, które taplały się w błocie. To nie wszystko wcześniej świadkowie twierdzą, że mundurowi włączali również syreny.

Polska uszczelnia granice policyjną terenówką taplająca się w błocie

TVN24 połączyła się ze swoim reporterem na granicy w Unsarzu Górnym, aby przedstawić aktualną sytuację uchodźców. Tłumaczka z grupą osób podeszła do szeregu ustawionych radiowozów i zaczęła wywoływać. W obozie ustawionym tuś przy pasie granicznym gdzie koczują uchodźcy nagle zaczął się ruch. palono terenowe radiowozy, które niby nie mogły wyjechać z błota, jeden z nich poruszał się wciąż metr do przodu metr do tyłu, aby zasłonić i zagłuszyć Afgańczyków.

PiS nie chce rozwiązać tego problemu bo jest im na rękę podgrzewanie tej atmosfery. Wszystko postawione jest na jedną kartę, tu chodzi tylko o stworzenie iluzji jak to dzielnie rząd broni Polaków przed gwałcicielami z Afganistanu. Tymczasem polska granica jest dziurawa jak zardzewiały durszlak. Już dwa tygodnie temu jeden z wiceministrów przyznał, że aż dwa tysiące osób przekroczyło nielegalnie granicę w ostatnich dniach. Eksperci wskazują na wiele rozwiazań z których można by skorzystać i Polska mogłaby jeszcze na tym wiele skorzystać. Jednak polskie władze nie chcą współpracować z żadną organizacją, która mogłaby pomóc w tej sprawie. Wolą dalej kompromitować się na arenie międzynarodowej w imię poprawy wewnętrznych sondaży z wizją na utrzymanie władzy.

To wygląda na zaplanowane działania, przecież zdają sobie z tego sprawę, że zdjęcia z taplającym się w błocie terenowym radiowozem na tle krzyczącego Afgańczyka, pojawią się nie tylko w Polsce. Nikt niezabrania bronić granic Polski a w ręcz przeciwnie, ale można to robić w taki sposób, aby wzbudzić szacunek i zrozumienie osób postronnych. Tymczasem rząd odrzuca ofertę Frontexu, profesjonalnej unijnej organizacji stworzonej do ochrony granic.

Rząd reaguje dokładnie tak jak chce Łukaszenka i Putin

Łukaszenka doskonale wykorzystuje sytuacje i wie kiedy dokładnie uderzyć w które struny, aby efekt wybrzmiał tak jak on chce. Politycy PiS rugają dziennikarzy za komentowanie sytuacji na granicy, ale to właśnie oni grają tak jak Putin z Łukaszenką podrzucają im rytm. Ku ich radości reagujemy dokładnie tak jak chcą.

Morawiecki – “Ochrona świętego terytorium kraju

Rząd przyznał się już do dwóch tysięcy nielegalnych przekroczeń granicy w ciągu kilku ostatnich dni. Szopka w Unsarzu Górnym trwa, a polskie granice można przejść spacerkiem. Budujemy drut kolczasty, którego konstrukcja zawaliła się już po pierwszych deszczach. Według doniesień money.pl płot ma kosztować 400 milionów złotych. To zadziwiająco wysoka kwota po tym jak widać było ze zdjęć, że płot buduje Wojsko. Wychodzi na to, że kilometr płotu z drutu kosztują koło 2 milionów złotych. Efekt płotu możemy już oglądać na zdjęciach w mediach społecznościowych, na których widać martwe zwierzęta. Tego planiści z PiS nie przewidzieli.

Jak podają służby około 1300 osób zostało cofniętych na granicę i wysadzonych w lesie za granicą naszego kraju. Jest to nie tylko niehumanitarne ale też niezgodne z obowiązującym polskim i międzynarodowym prawem.

Exit mobile version