Rydzyk prosi o pomoc. Potrzebuje 5 mln na nowy wóz. Poprosił o koperty i …


Ojciec Tadeusz Rydzyk zaapelował do słuchaczy Radia Maryja, aby podczas corocznej pielgrzymki Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę przekazywali w małych kopertach datki. Mają one sfinansować zakup nowego wozu transmisyjnego, na który zaciągnięto pożyczkę. Kosztował ponad 5 mln złotych.

Stary wóz duchowny, wóz transmisyjny TV Trwam przejechał już 700 tys. km i ma przestarzałe wyposażenie. Konieczny był więc zakup nowego. Ojciec Tadeusz Rydzyk zaznaczył, że na ten cel została wzięta pożyczka. “Dlatego także w tym roku, a może jeszcze bardziej niż w inne lata, prosimy o pomoc, o symboliczną Różę dla Matki Najświętszej – dla Jej radia, bo to jest Jej radio” – poprosił uczestników pielgrzymki. Wyjaśnił, że koperty z datkami należy wkładać do urn w namiotach ustawionych między namiotami Fundacji “Nasza Przyszłość”. Koperty powinny być podpisane imieniem, nazwiskiem i adresem darczyńcy. To w celu wysłania późniejszych podziękowań, a jednocześnie potwierdzenia, że datek trafił do odpowiedniego źródła. Mają być również małe rozmiarem, aby można je było włożyć bezpośrednio do urn.

Wirtualna Polska zauważa, że redemptorysta zapewne spodziewa się wielu darów, bo w apelu poprosił też, aby delegacje je wręczające składały się najwyżej z dwóch osób. – To chyba chodzi o ochronę bo koperty miały być małe ale nominały duże.

– Także w tym roku, a może jeszcze bardziej niż w inne lata, prosimy o pomoc – zwrócił się do słuchaczy ojciec Rydzyk.  – O symboliczną „Różę” dla Matki Najświętszej – dla Jej radia, bo to jest Jej radio. Te ofiary składamy w małych namiotach pomiędzy namiotami Fundacji „Nasza Przyszłość”, w małych kopertach, podpisanych imieniem, nazwiskiem i adresem dla podziękowania – równocześnie zaznaczenia, że ofiara doszła. Wkładamy je do skarbon dostosowanych do małych, a nie wielkich kopert. Nie wielkie koperty. Tej wielkiej koperty nie da rady włożyć do takiej skarbony, a nie chcielibyśmy, aby to było gdzieś z boku. Niech się to nigdzie nie zapląta. Niech dotrze pod właściwy adres – dodał dyrektor Radia Maryja

Tadeusz Rydzyk prosi też swoich słuchaczy, by oprócz kopert zabrali ze sobą również inne hojne dary. Ale żeby był porządek i zbierający datki ludzie Rydzyka nie utonęli w powodzi drogocennych przedmiotów, ojciec Tadeusz wystąpił z kolejną prośbą.

Pielgrzymi, którzy będą przekazywać kosztowności powinni tak się zorganizować, by dary zebrały od wszystkich i przekazywały dalej najwyżej dwie osoby z jednej pielgrzymki. Taka organizacja powinna pomóc Radiu Maryja uniknąć bałaganu z obsługą nadmiaru darczyńców.

Spadek oglądalności TV TRWAM

Według danych Nielsen Audience Measurement w 2017 r. TV Trwam miała 0,52 proc. udziału w rynku telewizyjny. Natomiast w 2018 r. liczba ta spała do 0,36 proc notując znaczny spadek oglądalności.

W 2017 r. stacja o. Rydzyka znajdowała się na 45. miejscu najchętniej oglądanych kanałów telewizyjnych w Polsce. W 2018 r. spadła aż o 15 pozycji. KRRiT wykorzystuje informacje przygotowane na podstawie danych pochodzących z badania realizowanego przez spółkę AGB Nilsen Media Research Sp. z o.o., na próbie ludności Polski powyżej 4 roku życia.

Polska młodzież nie chce już chodzić do Kościoła. W kościele sie nie odnajduje

Już prawie jedna trzecia młodych ludzi w wieku gimnazjalnym i licealnym nie chodzi do kościoła i nie uczestniczy w praktykach religijnych – podał CBOS.

Ten trend pełzającej laicyzacji młodzieży w Polsce potwierdzają badania katolickiego Instytutu Statystyki Kościelnej. Szef Instytutu ks. Wojciech Sadłoń (rocznik 1986), badacz religijności, członek Rady Naukowej Głównego Urzędu Statystycznego (czemu nie?), komentuje sondaż bez zaprzeczania faktom: religijność młodzieży podlega głębokim zmianom.

Przyznaje, że spadek aktywności religijnej w tej kluczowej dla przyszłości Kościoła grupie wiekowej jest mocny: od 1996 r. frekwencja spadła prawie o połowę. A skoro tak, to jeśli trend się utrzyma, Kościół w Polsce za dwie, trzy dekady straci demograficzne zaplecze.

Wśród przyczyn odchodzenia młodych od Kościoła (co nie zawsze oznacza, że też od wiary) wylicza rosnący wśród młodych „indywidualizm”: wyżej cenią przyjaźń i miłość niż życie rodzinne. Sadłoń zapewne ma na myśli, że przestaje działać na młodych presja rodziny, a jej tradycyjny styl życia, w tym chodzenie do kościoła, przestaje być atrakcyjny. Zwłaszcza kiedy przyjadą na studia lub do pracy do wielkiego miasta albo wyjadą w świat. Jest porównanie, jest wybór.

Naturalnie, jedna trzecia to nie większość. To trend. Jego lustrzanym odbiciem jest grupa młodzieży, która do kościoła chodzić nie przestaje i odnajduje się, a nawet utwierdza w praktykach religijnych. Tamci odchodzą, ci zostają. Tyle że ta młodzież, która zostaje, podlega wpływom obecnego „kontrkulturowego” wzmożenia katolickiego. Sadłoń nazywa to polaryzacją postaw wobec religii.

Sęk w tym, że polaryzacja staje się pożywką dla katolicyzmu wojującego, uwikłanego w konflikt kulturowy i polityczny, jaki dziś obserwujemy. To może być jednym z powodów, dla których część młodzieży w Kościele się nie odnajduje.

Tych młodych ludzi Kościół nie zatrzyma przy sobie, jeśli będzie mówił językiem piętnującego wykluczania ze wspólnoty. Wielu z nich prawdopodobnie nie dołączy do twardych krytyków Kościoła. On im po prostu stanie się obojętny.

I to, a nie marsze równości, jest prawdziwym duszpasterskim wyzwaniem dla episkopatu. Na palcach jednej ręki da się policzyć biskupów, którzy rozumieją powagę sytuacji.

Źródła FAKT/Wirtualna Polska/Rzeczpospolita/Gazeta.pl/Szostakiewicz.blog

Exit mobile version