fbpx

Gowin to nieświeża przystawka – komentuje Andrzej Nowakowski


Subksrybuj nas na Google News

Poseł Jarosław Adam Gowin od dłuższego czasu skupia na swojej skromnej osobie uwagę politologów, publicystów nie mówiąc o politykach, tych z najwyższej półki. Wszyscy zadają sobie pytanie czy Gowin porzuci Kaczyńskiego i przejdzie do opozycji. W kuluarach sejmowych wróbelki coraz głośniej ćwierkają, że najbliżej mu do peeselowców.

Czy ktoś mu jeszcze wierzy?

– ,,Lider Porozumienia ma klucze do zbudowania nowej rzeczywistości politycznej i powołania rządu ekspertów” – stwierdził polityk PSL. A to już brzmi jak oświadczyny z wielokrotną rozwódką, wdową…

,,Rzeczpospolita” opublikowała sondaż zapytując swoich czytelników:

– ,,Czy wierzy Pani/Pan w możliwość przejścia Porozumienia i Jarosława Gowina na stronę opozycji”?

Pytanie jak pytanie, proste, ale wplecenie w niego słowa ,,wiara” w odniesieniu do pana Gowina, to strzał kulą w płot. Czy ktoś mu jeszcze wierzy? Wszyscy pamiętamy głosowania posła G. kiedy to bez mrugnięcia okiem popierał rządzących, by później z tego się nie cieszyć. Gawin tym samym przejdzie do niechlubnej historii polskiego parlamentaryzmu.

W kwestii wiary w poglądy posła G. jednoznacznie wypowiedział się Włodzimierz Czarzasty:

– ,,Nigdy Gowinowi nie wierzyłem i nie wierzę”.

Choć wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty nie jest z mojej bajką, muszę się z nim zgodzić. Powiem więcej, lubię nawet go słuchać, kiedy to, w sposób dowcipny i ironiczny masakruje rządowych, betonowych urzędników, choćby ostatnio pana Andrzeja Derę od pana prezydenta Andrzeja Dudy.

Gowin z ,,ręką w nocniku…”

Wracając do parlamentarnych podrygów posła Jarosława Gowina, to oby nie obudził się z tzw. ,,ręką w nocniku”. Tak niesmacznie bywa z politykami mającymi o sobie zbyt wybujałe mniemanie. Wystarczy zadać sobie pytanie, czy aby szef Porozumienia sam coś znaczy w polityce? Nic, nul.

Od dawna poseł G. występuje w polityce jako klasyczna przystawka, która chętnie ustawia się na stole w towarzystwie przyszłych głównych dań by znaleźć się w politycznym menu.

Dlaczego przed tą ,,gowinową przystawką” przestrzegam? Otóż prędzej czy później, nieświeża, przestawiana latami ze stołu na stół odbije się wszystkim.

Andrzej Nowakowski


Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments