Szef górników do Morawieckiego: “Oszuście, złapiemy cię!” [VIDEO]


Mateusz Morawiecki może powoli pakować swoje manatki z kancelarii premiera. W opinii autora tego tekstu jest bardzo mało prawdopodobne, żeby dotrwał do końca kadencji. Nad Morawieckim z każdej strony zebrały się czarne chmury i znając liczbę jego wrogów wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, będą chcieli zrobić z niego kozła ofiarnego. Morawiecki jest idealny do obciążenia za wyjątkowe nagromadzenie fatalnych, z perspektywy Polski, decyzji. Teraz szef rządu dostał właśnie kolejny, bolesny cios ze strony, której mógł się nie spodziewać.

Przyszłość gospodarcza naszego kraju powoli kieruje się w otchłań. Gdzie nie spojrzeć – jest źle lub wręcz bardzo źle. Brak węgla, szalejąca inflacja, wyprowadzenie setek miliardów poza budżet, fatalne notowania zlótówki, to kwestie, o jakich słyszeli prawie wszyscy. Do tego doszedł jeszcze dramat z polskimi obligacjami – nikt nie chce ich kupować, mimo iż są oprocentowane na rekordowym poziomie, kierując się do poziomu 10%. O nadciągającym kryzysie mówi sam Morawiecki, zwracając uwagę na drastyczny wzrost kosztów obsługi długu. Eksponowanie Adama Glapińskiego na tak odpowiedzialnym stanowisku musiał dać efekty, według światowej prasy, to najgorszy prezes banku centralnego w Europie.

Jakby Morawieckiemu było mało problemów, dostał je jeszcze z zaskakującej strony. Do tej pory potencjalne protesty górników były pacyfikowane strumieniem rządowej gotówki. Żadna inna grupa społeczna w naszym kraju nie dostała takiej porcji różnego rodzaju dodatków, kosztujących nasz budżet miliardy. Górnicy siedzieli cicho, ale najwyraźniej miarka się przebrała. Wczoraj do placówki premiera w Katowicach dostała się delegacja górnicza, a jeden z jej liderów wygłosił płomienne przemówienie. – Ale my tutaj przyszliśmy w obronie Polaków. Gdzie jest ten oszust Morawiecki?! Gdzie jest ten tani węgiel, który obiecał?! Co robi z górnictwem, czemu nie ma inwestycji w górnictwo? Czemu dalej zmniejszamy wydobycie? Co dalej z energetyką? Niech ten oszust Morawiecki tu przyjdzie. (…) Człowieku, nie uciekniesz przed nami. I tak cię złapiemy – przekazał w obecności kamer zirytowany lider związkowców.

Exit mobile version