fbpx

Ochrona zdrowia wymaga wsparcia, winę ponosi rząd. Czy pielęgniarki zaczną strajkować?


Ilustracja
Subksrybuj nas na Google News

Czas pandemii to trudne chwile, nie tylko dla przedsiębiorców, ale głównie dla pracowników ochrony zdrowia. W Polsce przeciętna pielęgniarka zarabia około 1300 do 1500 euro, podczas gdy średnia w UE wynosi około 3 tys. Niedługo przecięty wiek pielęgniarki będzie wynosił około 58 lat. Czy to nie za dużo? Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok mówi jasno, że tak dłużej być nie może.

,,W Polsce w szpitalu covidowym przy 100 łóżkach mamy 0,5 pielęgniarki a w Europie będziemy mieli 1. Pracujemy na 2 albo 3 etatach.’’

Krystyna Ptok dodała też, że przeciętna pielęgniarka zarabia tyle samo, co recepcjonistka medyczna z licencjatem. Przecież pracownik medyczny ma dużo większą odpowiedzialność za zdrowie i życie pacjenta.

Ptok zapowiada protest przed Ministerstwem Zdrowia. Pielęgniarka nie wyobraża sobie, aby w czasie pandemii zapadła decyzja o strajku generalnym. Jej zdaniem byłoby to bardzo nie w porządku w stosunku do pacjentów. Ptok uważa, że fakt, że Polsce są braki w kadrach, wynika z zaniedbań rządu. Płaca jest zbyt mała, aby młodzi ludzie mieli chęć pracy w tym zawodzie. Z powodu braku w kadrach pielęgniarki są zawalone obowiązkami.

,,Praca po 300 godzin, praca z zaburzeniem rytmu biologicznego – to może przynieść nieoczekiwane skutki zdrowotne dla nas. Pracujemy już ostatkami sił, choć na jesieni wydawało się już, że padniemy. Wykonujemy 250 proc. należnej norm.”


Zdaniem Krystyny Ptok na ochronę zdrowia powinny być przeznaczone większe pieniądze. „Chcemy poprawy warunków pracy tu i teraz”- powiedziała pielęgniarka. Zapowiedziała również, że to w maju planowany jest dwugodzinny strajk. Pielęgniarki jednak postanowiły nie odchodzić od łóżek pacjentów. Jak powiedziała Ptok, jeżeli by doszło do strajku, winę poniósłby rzą

Źródło: radio zet


Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!