Sąd zdecydował. Kara będzie surowa w sprawie mężczyzny, który uderzył sprzedawczynię, która zwróciła uwagę na brak maseczki.


Ekspedientka odmówiła obsłużenia klienta, gdyż nie miał osłoniętych ust i nosa, czego wymagają przepisy i względy bezpieczeństwa w związku z epidemią COVID-19.

Mężczyzny, który najpierw wyzywał sprzedawczynię i groził jej, a podczas kolejnej wizyty w sklepie uderzył kobietę w twarz, został decyzją Sądu w Bydgoszczy aresztowany na dwa miesiące.

Zaatakowana sprzedawczyni na moment straciła przytomność. Chwilę później leżącą kobietę zauważył jeden z klientów, który wezwał na miejsce pogotowie ratunkowe i policjantów.

Komisarz Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji potwierdził, że w środę do sklepu na bydgoskim osiedlu Kapuściska wszedł mężczyzna bez maseczki ochronnej. Sprzedawczyni poinformowała go, że nie zostanie obsłużony. Klient wulgarnie skomentował to i próbował zasłonić usta koszulką. Gdy kobieta powtórzyła, że na pewno go nie obsłuży, wyszedł ze sklepu, wyzywając ją i grożąc.

Ustalenia te pokrywają się z relacją właściciela sklepu. Jak mówi, był to stały klient, który “notorycznie przychodzi bez maseczki”. Tym razem było podobnie.

– Ekspedientka zwróciła mu uwagę, że nie ma maseczki i poprosiła o jej założenie. Pan zaczął jej ubliżać i wyszedł ze sklepu. Wrócił po chwili już z maseczką i chciał kupić piwo. Ekspedientka powiedziała mu, że za to, że jej ubliżał, nie powinna go obsłużyć. Mężczyzna ją popchnął, zamachnął się i uderzył pięścią w twarz. Ona się osunęła. Była nieprzytomna przez kilka minut. Mężczyzna wyszedł – mówi właściciel sklepu.

Po chwili przyszedł ponownie, tym razem już w maseczce. Mimo to 23-latka powtórzyła, że go nie obsłuży w związku z jego wcześniejszym zachowaniem. Zignorował jej słowa i podszedł do lodówki, próbując wyjąć piwo. Na uwagę, że towar podaje tylko sprzedawca, nie reagował. Gdy ekspedientka podeszła do niego, odepchnął ją i uderzył pięścią w twarz, po czym wyszedł ze sklepu bez towaru.

Zaatakowana sprzedawczyni na moment straciła przytomność. Jeden z klientów wezwał pogotowie ratunkowe i policjantów. Pokrzywdzona została przewieziona do szpitala na badania.

Źródło TVN

Exit mobile version